Do niezwykłego odkrycia doszło na terenie Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej im. prof. Witolda Sławińskiego, gdzie Tadeusz członek grupy eksploracyjnej „Magna Silva” przy Stowarzyszeniu „Wielki Las” natrafił na skarb złożony z 68 srebrnych monet oraz jednej złotej!
„Rzadko mi się zdarza, że nie wiem, jak zacząć… a to jest właśnie taki przypadek. Więc zacznę po żołniersku, a skończę mam nadzieję mniej żołniersko. 29 kwietnia nasz kolega Tadeusz (ten, co znalazł enkolpion) zaliczył kolejny „dołek”, tym razem ze skarbem: 69 monet (68 srebrnych i 1 złota). O monetach napiszę poniżej. Serdeczne gratulacje dla znalazcy, bo to pierwsze nasze złoto w Grupie! Emocje emocjami, ale takie znalezisko wymagało odpowiedniego zabezpieczenia i podjęcia. Umówmy się, nie co tydzień wykopujemy takie rzeczy w Park Krajobrazowy Puszczy Knyszyńskiej im. prof. Witolda Sławińskiego.” – powiedział prezes grupy Magna Silva
Odkrywcy zaraz po odnalezieniu, ale jeszcze przed jego podjęciem, niezwłocznie poinformowali o znalezionym skarbie Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wkrótce na miejsce przybył również Hubert Lepionka – archeolog z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, który natychmiast rozpoczął procedurę archeologiczną, mającą na celu zadokumentowanie znaleziska i co najważniejsze jego kontekstu oraz jego eksplorację. Każdy etap był dokumentowany fotograficznie i rysunkowo, czego efekty możecie zobaczyć poniżej.
„Pierwszym krokiem było namierzenie dokładnej lokalizacji GPS oraz wykonanie dokumentacji fotograficznej nienaruszonego skarbu. Następnie wyznaczono zarys wykopu archeologicznego o wymiarach 1×1 m. Kolejnym etapem było zbieranie materiału wokół znaleziska (dwie warstwy po 10 cm w głąb gruntu), który pakowano do worków strunowych. Materiał ten zostanie wykorzystany do badań metodą flotacji, by odnaleźć ewentualne inne zabytki lub materiały organiczne z epoki monet. W końcu nadszedł kulminacyjny moment, gdy znalazcy mogli w pełnej krasie zobaczyć i podjąć odkryte znalezisko.” – opowiedział o pracy na miejscu archeolog Hubert Lepionka
Skarb w swoim składzie zawierał: jedną złotą monetę – dukat niderlandzki z 1633 roku oraz 68 srebrnych monet – głównie; grosze, półtoraki (1,5 grosza), jeden trojak (3 grosze) Zygmunta III Wazy , szelągi, szóstak (6 groszy) zachowany w stanie około menniczym. Wyraźnie można zauważyć, że monety nie były długo w obiegu, a ich walory mennicze się bardzo ładnie zachowały i będą stanowić zjawiskowy element w ekspozycji muzeum.
Jak zwykle w takim przypadku pojawia się pytanie: co taki skarb robi w sercu puszczy i do kogo mógł on należeć? – Teorii może być tyle, ile monet… Jak podejrzewają poszukiwacze z grupy Magna Silva mogła być to zapłata za towar puszczański (drewno, dziegieć, miód, potaż lub przetworzoną rudę darniową), która została ukryta. Wskazywać na to może zarówno miejsce (blisko rzeki), jak i czas (XVII wiek), gdy na tym terenie miało miejsce intensywne pozyskiwanie surowca drzewnego, które następnie było spławiane rzekami.
„W trakcie prac natrafiliśmy również na pozostałość po spalonym pniu drzewa. Co ciekawe, ogień nie wpłynął na stan monet. Być może to ślad po dawnym pożarze, trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Mamy nadzieję, że dalsze czynności konserwatorsko-archeologiczne przyniosą odpowiedź. Ostatecznym etapem była wizytacja pracowników Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, którzy dokonali oględzin miejsca oraz przejęli depozyt.” – dodaje prezes grupy Magna Silva
Poszukiwacze na koniec zauważają że dla nich taki skarb to nie tylko wartość materialna, ale też zdobyte doświadczenie podczas prac archeologicznych, które jest niematerialnym skarbem każdego poszukiwacza-detektorysty. Miło widzieć jak współpraca między naukowcami a pasjonatami układa się tak wyjątkowo.
Zdjęcia: Magna Silva – Grupa eksploracyjna przy Stowarzyszeniu „Wielki Las”
Najlepsze i najtańsze wykrywacze metalu na początek jak i dla profesjonalisty!
