Nierozważny mieszkaniec Lubania przywiózł na miejscową Komendę Policji dwa niewybuchy. Sytuacja była na tyle poważna że zarządzono ewakuację okolicy!
Niebezpieczne zdarzenie miało dziś miejsce w Lubaniu. Dwa granaty moździerzowe przyniósł lekkomyślny mężczyzna do tamtejszej Komendy Powiatowej Policji, pozostawił je pod ścianą budynku i wszedł zgłosić oficerowi znalezisko. Podobno mężczyzna mieszka w sporej odległości od komendy, nie przeszkodziło mu to jednak w samodzielnym dostarczeniu granatów.
Saperzy z 23. Pułku Artylerii w Bolesławcu gdy tylko zobaczyli przesłane zdjęcia niewybuchów zarządzili ewakuację w promieniu 300 metrów. Swoje domy musieli więc opuścić okoliczni mieszkańcy, ewakuowano oczywiście również całą komendę Policji łącznie z oficerem dyżurnym. Na miejscu zjawił się wkrótce patrol saperski z Bolesławca, który zabezpieczył granaty, by następnie bezpiecznie zneutralizować je na poligonie.
Najlepsze i najtańsze wykrywacze metalu na początek jak i dla profesjonalisty! Szukacie wykrywacza dla siebie? – koniecznie zapoznajcie się z ofertą naszego sklepu! ..i napiszcie do nas po rabat!
Łuski miały po około 12cm długości pocisk kalibru około 20mm płasko ścięty czubek pocisku w małym ognisku wyrywał dzìurę w ziemi około 50na 50 30cm głęboką były też takie które wbijaliśmy kamieniem w drzewo żeby wykręcić aluminiowy korek klyczem 13 lewy gwint w środku aluminiowa kapsułka z fosforem około 4-5 cm która po potaciu o beton gdy dostała powierza była nie do zgaszenia tak mineły mi lata młodości wszystkie palce mam moi koledzy też. Prochu mieliśmy do oporu robiliśmy petady z puszek po coli/piwie te 0,33 były lepsze bo blacha i twarde te duże aluminiowe często zdążyly się przepalić zanim wybuchły, teraz nawet nie widać żeby gimby wiedziały co to karbid albo saletra
postawa obywatela była jak najbardziej prawilna ,jakby dzieci dorwały się do znaleziska to było by dużo ciekawie ,dzieciaki grają w wojenne gry ,,trochę bojowej adrenaliny by się przydało,i była by tragedia,ciekawi mnie czy mieszkańcy zostali ewakuowani w czasie transportu do miejsca detonacji,bo to też powinno być wykonane.