Dokładnie cztery dni temu Stołeczny Konserwator Zabytków poinformował o kolejnym odkryciu broni białej w Wiśle – tym razem znaleziono szablę z XVIII wieku.
Nie tak dawno bo zaledwie dwa tygodnie temu pisaliśmy jak to spacerujący Wędkarz znalazł w Wiśle średniowieczny miecz, kilka dni później pisaliśmy o innych zabytkach znalezionych na dnie wysychającej królowej Polskich rzek. Świadomość ludzi jak widać jest coraz większa, bo cztery dni temu ktoś znów zgłosił do Konserwatora Zabytków odkrycie zabytku w Wiśle.
Jak poinformował
„Rzuciliśmy się w poszukiwania informacji o niej, tym bardziej, że zachowały się dość charakterystyczne jej elementy. Pierwsze przesłanki otrzymane od entuzjastów broni białej (że jest to szabla austriacka typu Prima Plana) pokryły się z oceną eksperta. Michał Mackiewicz, kustosz z Muzeum Wojska Polskiego, przekazał nam taki opis: Jest to szabla piechoty. Datowałbym ją na drugą połowę XVIII wieku. W tego typu broń wyposażeni byli najczęściej grenadierzy, niekiedy także podoficerowie. Szablę w pochwie wsuwano w skórzaną pętlę i blokowano hakiem będącym elementem pochwy – w tym wypadku ma on formę serduszka.” – napisał na swojej stronie Stołeczny Konserwator Zabytków
Szabla ta, a właściwie tasak piechoty to nie tyle broń do walki, co praktyczne narzędzie używane podczas prac polowych, jak np. sporządzanie koszy faszynowych. Czy wykarczowania terenu. Po zasięgnięciu informacji dowiedziałem się że podobna sztuka (nowa nie używana) jest w zbiorach Krakowskiego Muzeum Narodowego, jak uda mi się zdobyć jej zdjęcia to zaktualizuje ten tekst i dołączę jej zdjęcie.
Warto też zauważyć, że bardzo podobne były polskie tasaki z epoki stanisławowskiej, które znane są z pobojowisk powstania kościuszkowskiego.
Źródło i zdjęcia: Stołeczny Konserwator Zabytków
Najlepsze i najtańsze wykrywacze metalu na początek jak i dla profesjonalisty!
