Niski stan poziomu wody w Wiśle już kolejny raz daje możliwość odkrywania zabytków, które to zatopione 400 lat temu podczas transportu przez Szwedów czekają na dnie do dziś na drugie życie.
Jak napisał na naszej grupie FB Zwiadowcy Historii (Niezależni Odkrywcy) Pan Daniel Ciołek – „Dzięki niskiemu poziomowi Wisły w końcu można się przejść na prawdziwe Stare Miasto.” I jest w tym dużo prawdy, Szwedzi podczas inwazji zwanej „Potopem” (1655-1660) wywozili nie tylko kosztowności i dzieła sztuki, rozbierali całe dworki, kamienice i ozdobne wykończenia zabudowy ładując wszystko na barki oraz tratwy i transportując rzekami.
Wisła w tamtym okresie była bardzo nieuregulowaną rzeką, która często zwodziła nawet znających ją od lat rybaków. Nic dziwnego że na jej dnie spoczywa wiele zabytków, nie tylko z tego okresu. Obecna susza podobnie jak ta kilka lat temu bardzo sprzyja ich odnajdywaniu, jej stan w niektórych miejscach stolicy wynosi już nawet maksymalnie 15 centymetrów. Skorzystał z tego właśnie Pan Daniel, który to wybrał się nad spacer namierzając i fotografując kilka detali architektonicznych.
Jeśli natomiast postanowilibyście pójść w jego ślady pamiętajcie że zabytki względem prawa należą do Państwa i ewentualne odkrycia należy zgłosić do Konserwatora Zabytków – powodzenia!
Najlepsze i najtańsze wykrywacze metalu na początek jak i dla profesjonalisty!
