Dokładnie 105 lat temu doszło do pierwszego w historii polskiego lotnictwa zniszczenia balonu nieprzyjacielskiego. 8.05.1919 roku sierż. pil. Franciszek Jach otrzymał rozkaz zestrzelenia ukraińskiego balonu obserwacyjnego.

Tak Franciszek Jach wspominał swoje zestrzelenie oraz pobyt w niewoli ukraińskiej (pisownia oryginalna):


„Dnia 8. maja 1919 roku dostałem rozkaz zaatakowania balonu ukraińskiego, który ukazywał się często na południowy wschód od Przemyśla w stronę Sambora. Balon już nieraz był ostrzeliwany i bombami obrzucany z samolotów 5. eskadry galicyjskiej, do której właśnie ten odcinek należał, lecz żaden z lotników nie odważył się zejść dość nizko, ponieważ ochrona balonu była niezwykle silna. Dnia 9 maja było nadzwyczaj czyste powietrze; już o czwartej rano udałem się na lotnisko i wyczekiwałem na balon aż do 10-tej przed południem; balon się nie pokazał. Po południu dostałem nowy rozkaz: lecieć pod wieczór na odcinek lwowski i obserwować mosty nad Dniestrem w okolicy miasteczka Mikołajowa. Udałem się zaraz na lotnisko, które było od mojej kwatery blizko 3 klm. oddalone. Stała tam jeszcze moja Albatroska, D. IlI, cała pstra od postrzałów, które nieomal przy każdym wzlocie odbierała. (Każdy strzał był amarantowo-białym krążkiem naznaczony). Naraz niespodzianie o 4:30 ukazał się balon; gdy silnik dopiero po dłuższym czasie zaskoczył, balon już znikł; wzbiłem się mimo to wysoko, aby ze słońcem niespodzianie zaatakować, tymczasem balon już leżał na ziemi przed hangarem. Nie zważając na nic sterowałem prosto na balon. Na blizki dystans począłem go ostrzeliwać z obydwuch kulomiotów, dając do 150 strzałów celnych i widziałem dokładnie jak naboje fosforowe uderzały w powlokę balonu; niestety balon przy pierwszym ataku nie zapalił się, a kulomiot, strzelający kulami fosforowemi, zepsuł się i naraz silnik coraz słabiej zaczął pracować. Zauważyłem jeszcze w czas, że przestrzelono mi główny rezerwuar od benzyny, wobec czego otworzyłem tank rezerwowy. Przy drugim ataku wziąłem sobie na cel trzy kulomioty, które razem stały i mnie nieustannie swym ogniem prażyły; kulomioty ucichły, załoga od środkowego legła; artylerzyści, których baterje zblizka gradem kul obsypałem, pokryli się.”

Nasz pilot niestety został zestrzelony i dostał się do niewoli. Trafił do obozu jenieckiego w Rohatynie, skąd po kilku dniach uciekł. Po zakończeniu walk na froncie ukraińskim wraz ze swoją jednostką powrócił do Poznania. We wrześniu tego roku eskadrę skierowano do Bobrujska, przeciwko wojskom bolszewickim na Froncie Litewsko-Białoruskim.

Franciszek Jach urodził się 28.01.1894 roku, kapitan pilot Wojska Polskiego. W dniu 15.11.1914 roku powołany został do służby w wojsku niemieckim. Początkowo służył w 2 Pułku Artylerii Polowej, a od 1.05.1916 roku w baterii artylerii przeciwlotniczej na froncie wschodnim. Od początku czerwca 1917 roku do 15 marca roku kolejnego uczęszczał do Szkoły Lotniczej w Ławicy. Pod koniec I Wojny Światowej był instruktorem w Szkole Strzelców Lotniczych.

W dniu 29.12.1918 r. wstąpił w szeregi oddziałów powstańczych w Wielkopolsce (w stopniu sierżanta). Od 18.01.1919 r. został instruktorem w Szkole Lotniczej w Ławicy. Miesiąc później walczył w składzie 1 EWlkp (późniejszej 12 EW) w starciach wokół Lwowa podczas wojny polsko-ukraińskiej. W dniu 8.05.1919 roku na swoim koncie zapisał zniszczenie (pociskami fosforowymi) ukraińskiego balonu obserwacyjnego na uwięzi w południowo-wschodnim rejonie Przemyśla. Po wydostaniu się z ukraińskiej Niewoli. Wiosną 1920 roku, operując pod Szaciłkami, lotnicy tej eskadry jako pierwsi w polskim lotnictwie okresu międzywojennego, wykonali nocne loty rozpoznawcze i bombardujące. W dniu 11.05.1920 roku ppor. Jach odniósł swoje drugie zwycięstwo zestrzeliwując nad lotniskiem Sołtanowka sowieckiego Nieuporta.

Obraz przedstawiający scenę ataku pil. Franciszka Jacha na balon ukraiński autorstwa Pana Roberta Firszta

Niektóre źródła podają że zniszczenie balonu miało miejsce w dniu 9.05.1919 roku, podając że 8.05 dostał jedynie rozkaz ataku. Jednak data 8 pojawia się nie tylko we wspomnieniach, ale i również w pozostawionej pamiątce.

Najlepsze i najtańsze wykrywacze metalu na początek jak i dla profesjonalisty!

Pewne wykrywacze z najwyższej półki dla początkujących i zaawansowanych… do tego sprzęt do kopaniakoszulkimonety i wiele innych – zapraszamy!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj proszę swój komentarz!
Tutaj wpisz swoje imię

Comment moderation is enabled. Your comment may take some time to appear.